
Teen Challenge jest ogólnoświatową służbą, która dociera do osób dorosłych, nastolatków, którzy mają problemy z narkotykami i alkoholem. Ponad 200 programów profilaktycznych służy co miesiąc pomocą tysiącom osób na całym świecie. Ośrodki Teen Challenge skupiają się na wyciąganiu ludzi z uzależnienia przez całoroczny program, który kładzie nacisk na uczniostwo i wolność dzięki Jezusowi Chrystusowi.

O NAS
W dniu 13 maja 2015 roku odbyło się zebranie założycielskie Oddziału Chrześcijańskiej Misji Społecznej “TEEN CHALLENGE” w Elblągu.
Do Zarządu oddziału TC wybrane zostały trzy osoby: Piotr Grzeszczuk, Dawid Marczak i Alfreda Karnowska. Prezesem Oddziału został Piotr Grzeszczuk.
Nr KRS: 0000152376
Nr REGON: 770682701
Jako jednostka terenowa Misji “TEEN CHALLENGE” realizujemy cele zadania wynikające z jej statutu, m.in. są to:
- zwalczanie i zapobieganie wykluczeniom społecznym
- pomoc ludziom uzależnionym, bezdomnym
- ułatwianie powrotu do normalnego życia w społeczeństwie ludziom dotkniętym wykluczeniem społecznym
- współpraca z organami władzy państwowej i organizacjami społecznymi o podobnym profilu działania
- udzielanie pomocy dzieciom i młodzieży z rodzin dysfunkcyjnych.
Teen Challenge Polska
30 000
OSÓB ROCZNIE UMIERA OD ALKOHOLU
STATYSTYKI W POLSCE
3 000
OSÓB ROCZNIE UMIERA OD PRZEDAW-
KOWANIA LEKÓW PRZECIWZAPALNYCH DOSTĘPNYCH BEZ RECEPTY
300
OSÓB ROCZNIE UMIERA OD OPIATÓW
Źródło: Sieniawska A., Raport Rzecznika Praw Osób Uzależnionych 2012/2013, Warszawa 2013
ŚWIADECTWO DANKI
Pierwszy kontakt z narkotykami miałam w wieku 14 lat. Moi rodzice się rozstali, ja zostałam z ojcem; ojciec zaczął coraz częściej zaglądać do kieliszka. Znalazłam grupę znajomych mojego starszego brata. Byli to ludzie, którzy nazywali siebie hippisami; podróżowali po Polsce, głosili piękne hasła: miłość-wolność-pokój. Były to puste słowa, ponieważ ludzie ci byli zniewoleni narkotykami. Dołączyłam do nich, zaczęłam z nimi zażywać narkotyki. W wieku 18 lat wyszłam za mąż i zerwałam z nimi kontakt, jednak po dwóch latach wróciłam i znowu zaczęłam ćpać. Próbowałam wiele razy przestać, zaliczyłam wiele detoksów, parę razy przebywałam na oddziale psychiatrycznym, niestety zawsze po krótkiej przerwie wracałam do ćpania. W 1989 pojechałam do Dzięgielowa na tydzień ewangelizacyjny, aby odebrać córkę, która tam była z moją bratową. Tam też spotkałam ludzi z Broczyny z ośrodka, dostałam propozycję aby pojechać z nimi. Wiedziałam że to moja ostatnia szansa ; jeżeli nie pojadę - umrę z wycieńczenia, lub spędzę resztę życia w więzieniu. miałam sprawy za produkcje i handel narkotykami. Wiedziałam, że jedynie Bóg może mi pomóc! Zdecydowałam, że pojadę. Terapia była dla mnie bardzo trudna - pojechałam bez odtrucia (detoksu), ale od samego początku czułam Bożą obecność, miłość, pokój. Po terapii zostałam w ośrodku jako wychowawca. To już prawie 20 lat. Nie zawsze było łatwo, przeżyłam wiele trudnych chwil, różnego rodzaju doświadczeń, cierpienia; jednak Bóg jest zawsze ze mną, posila, wzmacnia, podnosi zgnębionych! On jest wierny do końca. Jestem szczęśliwa że mogę być Bożym narzędziem i świadczyć o Jego nieustającej mocy; pomagać ludziom uwięzionym rozsupłać więzy uzależnienia.